Główna sala

[Lyim]

Uśmiechnęłam się.

[Mort]

-Musze iść zrobić swoje.-powiedział z uśmiechem

[Sayori]

-Dzięki-rzuciłam do Lyima w miedzy czasie rzucając mordercze spojrzenie Lily.
Spokojnie wytrzymałam spojrzenie Yori.
-Jestem Lilynette, towarzyszka podróży tej oto lisicy-wskazałam na przyjaciółkę.

[Lyim]

Uśmiechnąłem się do Say, a później do stworzenia, w którym rozpoznałem po chwili kotkę. Nic dziwnego, że w pierwszej chwili jej nie zidentyfikowałem, gdyż miała motyle skrzydła.
- Cześć - uśmiechnąłem się szeroko. - Ładne skrzydła.

[Mort]

Wyszedłem

[Sayori]

Uśmiechnęłam się.
-Dzięki. Wyrosły po to bym mogła lądować na głowie Say-powiedziałam z tym samym promiennym uśmiechem.
Westchnęłam uśmiechając się pod nosem.

[Lyim]

Uśmiechnąłem się jeszcze szerzej.
Wyszłam.

[Sayori]

Usiadłam patrząc na Say.
Odwróciłam wzrok.

[Lyim]

Spojrzałem na Say.
- To co rooooobimyyyyyy?

[Sayori]

-Możemy zatańczyć. Ale nie wiem co. Kankana? Huula...?

[Lyim]

Zmarszczyłem brwi.
- "Huula"? Co to jest? - zaraz się jednak rozpromieniłem. - A może "La bomba"? Uwielbiam to! A ty? Znaczy, a wy?

[Sayori]

Nurtuje mnie pytanie: Czy lisy mają brwi?

[Lyim]

Właśnie też o tym myślałem xD

[Sayori]

xD

[Lyim]

Odpowiedz xD